Kochani bardzo, bardzo Wam dziękuję za wszelkie ciepłe słowa, gratulacje i radosne życzenia. Wszystkie czytaliśmy z Mężusiem.
Nasze rodzinne życie zaczyna nabierać innych kształtów ale i wyzwań, pomału uczymy się w tym wszystkim poruszać.
Jankuś już ma za sobą pierwszy spacer a dumna Siostra nie puszczała wózka. Ja z Mężusiem z tyłu lekko oszołomieni Naszymi Dziećmi - Dwójką... jak miło było tak iść za rękę i patrzeć.
Kiedy tak obserwuję innych przygotowania do świąt, gorączkę zakupów, porządków i narzekanie na brak czasu...to sobie myślę, że mam fajnie ... jestem sobie w domku z Jankiem i omija nas to wszystko a jak nas to i całą moja rodzinkę... nasze przygotowania do świąt w tym roku są inne bardziej wewnętrzne, duchowe... i tak mi się podoba. Nie wiem co jest trendy w te świetna, nie wiem co się będzie jadło, mam brudne okna i nie przeszkadza mi to. Za to mam Syna, czas aby z Kosią robić zadania z kalendarz adwentowego, ozdoby choinkowe, czytać książki o Bożym Narodzeniu.... prezenty już dawno stoją zapakowane... tak więc spokojnie sobie czekamy. A Wigilie robimy tylko z Naszą czwórką w domku. Kosia już nam rozdała role Ona będzie Aniołkiem, Ja - Maryją, Mężuś - Józefem a Jankuś- Jezuskiem i zrobimy sobie jasełka...
papierowy łańcuch i kartki świąteczne
mikołaj i papierowe rożki
Krzywuśne ozdoby ciąg dalszy
klamerki z konikiem dostałam od koleżanki
Mój parapet pomału robi się świąteczny ale główne dekorowanie domku zostawiam na tydzień przed wigilią
I jeszcze śpieszę się pochwalić niespodzianką jaką wygrałam u Tomaszowej!!!
Po otwarciu paczki nie mogłam wyjść z podziwu dla piękności jakie tam były!
Jeszcze raz bardzo dziękuję:)
A to Mój Syn o bystrym spojrzeniu!Pozdrawia wszystkie Blogowe Ciotki!!!
Spokojnego Czasu przygotowawczego do Świąt Wam życzę:)
Aga