tak jak w tytule ostatni czas spędzam sobie więcej leżąc, a już o tańcu towarzyskim mogę zapomnieć... ale cóż jak mus to mus. Ważne, że Bąbelek kopie i wierzga i zdrowo rośnie a wraz z Nim moje brzuszko. Zaglądam do Was, ale jakoś ciężko mi wysiedzieć przy kompie tak więc wybaczcie że bez komentarzy znikam...
Dosadziłam trochę kwiatków na balkonie:



i pokazuję dalsze prezenty od teściowej: łyżeczki deserowe i do lodów



cukiernica


kieliszki do likieru na tacy


I jeszcze to nie wszystko ....
ostatnio dużo się dziej u Nas, Kosia pożegnała przedszkole, było spotkanie w szkolnej zerówce, poszukiwania intensywne mieszkanie trwają, składuję rzeczy potrzebne dla Bąbelka... a i wróciłam do decu z który rozstałam się na trochę. Zrobiłam Panią w przedszkolu na pożegnanie zakładki, Kosi wymarzony piórnik a sobie różne koraliki.



Już niedługo wakacje!Macie już plany?
Cieplutko Was pozdrawiam:)
Aga