Właśnie sobie uświadomiłam, że w tym roku jeszcze nic tu nie naskrobałam...
to teraz nadrabiam zaległości!
W naszym domku Nowy Rok ogłosiliśmy: zdrowym rokiem to dzisiaj może o wypieku domowych bułeczek a przy okazji pochwalę się pojemnikiem zakupionym w Krakowie na pchlim, mam jeszcze jeden taki do ryżu
|
mąka |
|
masło |
|
drożdże |
|
jajo |
I wychodzą takie o to pychaste bułeczki
oczywiście z dżemikiem malinowym najsmaczniejsze!
Po konsumpcji trzeba spalić kalorię więc przez park z takim widokiem idę sobie codziennie na basen, gdzie o zgrozo dowiedziałam się, że w wodzie można się spocić ćwicząc aerobic!!!
a po powrocie czasem czekam taka miła niespodzianka od Mężusia...
chlebek dla Serca od Serca to nic ale ta lampka zawieszona nad stolikiem w kuchni - łał!!!!:)
Pozdrowienia Wam ślę!!!
Aga