Nie, nie śpieszę donieść o narodzinach Syna!
Chyba Mu się podoba u mamusi bo postanowił pozostać ze mną jeszcze trochę choć już jest po terminie. Niepewność mnie męczy i zaczyna frustrować, dziwny stres ogarnął nasz dom a Mężuś wczoraj wyszeptał przed snem ...jak żyć z tym czekaniem... codzienne wizyty u lekarza, badanie ktg i inne też nie są za fajne.
Już bym chciała maleństwo tulić na rękach.
Już bym chciała maleństwo tulić na rękach.
Kiedy zostaję sama w domku zajmuje ręce i umysł... tak przygotowałam już świecznik adwentowy bo nigdy nic nie wiadomo.

Wykorzystałam do tego zawieszki z numerkami zrobione w tamtym roku i kieliszki do jajek.





Chciałam aby w tym roku Kosia czekała na Boże Narodzenie twórczo i kreatywnie.
Tak więc do klamerek jest doczepionych 28 numerków i tyle samo karteczek (z pociętego pudełka po chusteczkach higienicznych) na których są różne zadania dotyczące Bożego Narodzenia np: pokolorować obrazek, nauczyć się kolędy, zdobić coś miłego dla taty, zrobić ozdobę na choinkę, zrobić kartki, napisać list do Mikołaja i wiele wiele innych...
wykonane zadania będą chowane do woreczka,
który uszyłam pierwszy raz w życiu z podartych spodni
a w ich miejsce mam nadziej powstanie piękna galeria oczekiwania na Święta.
który uszyłam pierwszy raz w życiu z podartych spodni
a w ich miejsce mam nadziej powstanie piękna galeria oczekiwania na Święta.

życzę Wam dobrego czasu Adwentowego :)
Dziękuję za wszystkie kciuki!I mam nadzieję, że następnym razem już Wam przedstawię Synka!
Dziękuję za wszystkie kciuki!I mam nadzieję, że następnym razem już Wam przedstawię Synka!