Dojść do Pełni... czyli o dniu codziennym i świątecznym, o Rodzince i tradycjach, o bieganiu i tańcu, o decu i innych twórczościach, o radościach i smutkach, o pięknie wokół mnie!

czwartek, 23 lutego 2012

moce twórcze

Kiedy Młody śpi - a śpi po 30min z przerwą na godzinę- półtorej czuwania,
siadam sobie w przy stole z rozstawianymi farbami, pędzlami, serwetkami, lakierami i coś dłubie
... aby nie zwariować, aby się oderwać, aby się rozwijać, aby pomyśleć, aby nacieszyć się tym co tworzę....

I tak powstały:

wiaderka (po serkach wiejskich) na kredki do Kosiaczkowego pokoju
toaletka też dla Córci, z odcieniami różu i fioletu.
Próbowałam uzyskać kolor jaki jest na serwetce oj nie było łatwo...




puszka na otręby....
Wyrównaj do środka
słoiczek może nie na czasie - ale to nowy nabytek za złotówkę a krówką chyba się nie chwaliłam - to maselniczka którą z Niemiec przywiozła mi Mika



pochwalę się jeszcze pięknościami, które wygrałam u Motylka ... a tło kwiatowe to poszwa na kołdrę - mój nowy nabytek oczywiście ze "szperów".


a czekając na wiosnę rzeżucha sobie rośnie...


ps. ostatnio wracając ze spaceru z Synem do domu przytachałam dwie skrzyneczki, oczywiście ze śmietnika... kiedy mnie mężuś z nimi zobaczył powiedział że wyglądam na przeszczęśliwą kobietę... ha jak to niewiele do szczęścia potrzeba... wiem, że mnie zrozumiecie w tej kwestii.

pozdrawiam Was Cieplutko:)
Aga

26 komentarzy:

  1. Aguś jaka piękna ta serwetka na puszce! taka rustykalna :) masz ich może więcej?? ;) o krówce to nawet nie wspomne, przecież to moja miłość ;) pięknie się prezentuje :))
    rzeżuszkę siałam już dwukrotnie i dawno została zjedzona, Twoja prezentuje się okazale :) hodujesz ją na płatkach kosmetycznych??
    dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że wykorzystujesz wszystko;) Nic się nie zmarnuje.
    Rozbawiłaś mnie tymi skrzynkami. Wyobraziłam sobie Ciebie, jedną ręką- pchając wózek, drugą- taszcząc skrzynki ze śmietnika;))))
    Doskonale rozumiem!

    Pozdrawiam Cię ciepło.
    Śliczne prace.

    OdpowiedzUsuń
  3. Agnieszko, jakie piękne rzeczy!!! To pudełeczko dla Kosiaczki jest świetne. Ma szufladkę? I to pudełko na otręby! I to niebieskie pod spodem!
    Ach te śmietniki, gdzie znależć można fajniejsze rzeczy:)))) Pozdrawiam Cię Agnieszko ciepło, bo u nas już duuużo cieplej:))) Ufff

    OdpowiedzUsuń
  4. Aguś, ja to się nawet nie przyznaję w domu, że mam jakiś skarb ze śmietnika, bo patrzą na mnie jak na kloszardkę :)). Mówię, że dostałam od sąsiada, który ... też "zbiera skarby " tu i tam.
    Śliczną toaletkę zrobiłaś dla Kosi, uwielbiam tę serię serwetek z dziewuszkami.
    Ściskam Cię mocno a dzieciaczki całuję w dzióbki.

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda, niewiele do szczęścia potrzeba:)...
    Szkatułka śliczna, w sam raz dla małej damy, a w takich przybornikach to porządek murowany:).
    Agnieszko,puszkę ozdobiłaś papierem, czy serwetką?
    pozdrawiam.M.

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak Aga nam naprawdę niewiele potrzeba do szczęścia:)jakaś skrzynka , drewniane pudełeczko, kawałek starej półki:)podoba mi się szczególnie pudełko z dziewczynką -moje klimaty:)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Tak, szkatułka przepiękna! Fajnie, że udaje Ci się złapać oddech przy robótkach.
    A rzeżuchę już jedną porcję zjedliśmy, tym razem obsadziłam większy talerz :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pieknie wyszla ta szkatulka :)dziekuje za zabawe w candy :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. przeczytałam o tych skrzynkach i jakże się uśmiechnęłam :)) rozumiem Cię w 100% :))
    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  10. oj to ty pracus jestes:))///a rzeżucha zapachniała mi aż tu:))

    OdpowiedzUsuń
  11. pięknie tworzysz ^^ a rzeżucha i mi zapachniała, trzeba będzie wysiać :)

    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. pudeleczko pieknie wyszlo i kolorek Ci się pięknie udał:)gratuluję zdobyczy, nie ma to jak udane szpery:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne rzeczy. Rzeżucha widzę też siejesz na płatkach kosmetycznych?;)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Coś w tym podejściu do szczęścia jest w nas zakręconych coś osobliwego ;-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. O tak bardzo dobrze Cie rozumiem :) A moj maz powiedzialby- "znowu znosisz do domu" HIHI
    Aga puszki swietnie odmienilas, fajnie jak mozna cos niepotrzebnego przemienic w tak funkcjonalna rzecz:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj uwielbiam takie twórczowstąpienie - można zrobić tyle fajnych praktycznych rzeczy, które upiększą mieszkanie:)
    Wyszły Ci świetnie:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z wiosna wena powraca, także u mnie :).Ślicznie, usciski dla Was!

    OdpowiedzUsuń
  18. Aguś dzięki za odpowiedź :)
    w takim razie muszę tam zajrzeć może ją jeszcze dostanę :)
    miłej soboty i weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  19. cudna ta toaletka dla Twojej małej kobietki;-) te puszeczki tez super. Już dawno mnie kusi ,żeby spróbować takie zrobić;-)a maselniczka -urocza!!!!pozdrawiam cieplutko i dużo zdrówka i wolnego czasu życzę Agnieszko;-)))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Toaletka jest piękna! zresztą jak cała reszta Twojego rękodzieła :):) POzdrawiam i życzę wszystkiego dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  21. świetne te Twoje cudeńka, toaletka rewelacyjna :)
    pozdrawiam i zapraszam
    http://domowerobotki.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  22. Bardzo kreatywne wykorzystanie wolnego czasu, piękne prace, a toaletka cudna.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta toaletka jest boska, kolory fenomenalne, efekt koncowy powala !
    Tak, z tymi przypadkowymi znaleziskami tu i tam, to "ciekawa choroba", objawy znane ale calkiem przyjemne, tylko ze nieprzywidywalne, ale co tam, wazne ze choroba ta, jest zarazem i samym lekarstwem:) Pozdrawiam i usciski sle,pa

    OdpowiedzUsuń
  24. Ależ Ty masz zdolne ręce...i wspaniałe pomysły!

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepiękna toaletka :) córcia na pewno przeszczęśliwa! No i do tego jaką masz wydajność! wow.

    OdpowiedzUsuń
  26. Zdolna kobietka! Toaletka jest obledna!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za Twoje słowa!Aga