Już to zimowe zimno dawno chciałam opuścić i z tego powodu zrobiłam sobie kwiatuszkowe kolczyki i wiosenna branzoletkę...swojego M też wciągnęłam w wiosenne poszukiwania. W moim telefonie wysłużona obudowa już kilka razy prosiła o wymianę i tym razem udało się...z czarnej zrobiła się zielona, czyli iście wiosenna, oczywiście za zasługą M:)
Ale musicie przyznać sami, jak dzisiaj słoneczko wyjrzało i pięknie rozświetliło iskrzący się śnieg, to nawet czekając na autobus jakoś mniej nóżki marzły...lubię zimę...ale już czekam na wiosnę!!!!