

Jak skończę kącik kuchenny na pewno pokarzę!
Widzę u siebie przypływ energii...spożytkowuję go na decu w różnych postaciach...to kosz dla Mężusia do gabinetu

Biżuteryjny zawrót głowy...dzięki Mirce (dzięki Kochana)
PS.za namową ABily, TuKary, Peninia postanowiłam spróbować swoich sił w wyzwaniu Szuflady nr6 pod hasłem Folklor- sztuka naiwna...http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2010/08/szufladowe-wyzwanie-nr6.htmlte kolczyki pasują chyba do tematu...brrry trochę jestem tym podekscytowana...
Energii mam w sobie maksymalnie dużo ...jakoś się tak wylew i dzięki temu mam chęć do działania oglądam zdjęcia z wakacji, popijam lampkę winka wytrawnego i czuje się świetni,choć jutro powrót do "pracowej" codzienność...czekam na jesień, na wrzesień, na kontynuacje kursu tańca latyno, na warsztaty bębnarskie, na nowe kursy zawodowe...zaczęłam uczyć się języka włoskiego (choć myślałam o hiszpańskim...)...przede mną tyle do zrobienia i tyle ciekawych zdarzeń ...niech się staną. Mam gotowość!!!!
Aga