Tekst dla matek ze stażem od 3 lat w górę!!!!
Dopiero doświadczam i wciąż się dziwię (jako, że to moje pierwsze Dziecko) jak tak mała krucha, delikatna, wrażliwa, czuła, emocjonalna istotka może stać się potworem, żmija, histeryczką, brąchaczką. Jak w jednej chwili mam tylko ochotę ...poćwiartować, posolić, i do lodówki!!!Jak własne Dziecko mnie wkur...!!!. Jest źródłem emocjonalnego rozdarcia i chaosu.
Piękny dzionek, śnieżek prószy...Jadąc po Młodą do przedszkolka myślę sobie:
pójdziemy na sanki.
Wchodzę do przedszkola,
naleśniczki na obiad - czytam.
Myślę:
super, Kosia je uwielbia.
Odbieram Ją z sali : przybiega uśmiechnięta, dostaję buziaka i "motylka oczkowego".
Śmiejemy się i pędem do szatni.
Mówię:
Kosiaku, usiądź i ściągnij kapciuszki...
Ona :
Nie! Mamka ma mi ściągnąćJa:
Nie, Kosiaku proszę ściągnij sama (potrafi to zrobić)
Ona :
Nie mamka!!! ...i już nie jest kolorowo...już wiem, że na sanki nie pójdziemy. Wiem, że muszę Dziecku dać poczucie bezpieczeństwa i być rodzicem który zna swoje granice, które są czytelne dla Dziecka, zawsze takie same. Stałość!!!
I tak przez prawie godzinę każda z nas ma inne zdanie i każda przy swoim przystaję. Ona wściekła, zapłakana, tupiąca, wątpiąca, krzycząca. Ja spokojna, opanowana, pewna, czekająca.
Po złości Dziecko złagodniało, zrozumiało, przyszła usiadła na kolana i ściągnęła kapcie ubrała kozaki...wzięła mnie za rękę.
Jak wyszłyśmy z przedszkola powiedziała:
mama uważaj, bo śnieg pada, nie wywróć się...
Piękny dzionek, śnieżek prószy...Jestem dumna, że wytrzymałam choć w środku targały mną wichury emocjonalne: od łez po krzyk. I długo jeszcze ten stan się we mnie utrzymywał. To ja rodzic jestem filarem, oparciem dziecięcego świata emocji a szczególnie tych skonfundowanych. Dla mnie to ważne, że moje Dziecko robiąc taką
jazdę wie, że i tak ją Kocham i przez takie zachowanie jej nie odrzucam.
Zatem rodzice:
"Dzieci - to przyszli ludzie. Więc dopiero będą, więc jakby ich jeszcze nie było. A przecież jesteśmy: żyjemy, czujemy, cierpimy."
Janusz Korczak - Szare dni, Pisma wybrane t. III Warszawa 1978 s.403
To miałam ochotę posłuchać...
http://www.youtube.com/watch?v=lJDSXgA3ne4