Dojść do Pełni... czyli o dniu codziennym i świątecznym, o Rodzince i tradycjach, o bieganiu i tańcu, o decu i innych twórczościach, o radościach i smutkach, o pięknie wokół mnie!

poniedziałek, 25 stycznia 2010

wspólne zaklinanie wiosny

Za namową Iki przyłączam się do wspólnego nawoływania wiosenki. Pobiegłam dzisiaj do kwiaciarenki i zakupiłam hiacyntka...i biegusiem w tę mroźną pogodę do domciu.Zobaczymy co z niego wyrośnie?!


Już to zimowe zimno dawno chciałam opuścić i z tego powodu zrobiłam sobie kwiatuszkowe kolczyki i wiosenna branzoletkę...swojego M też wciągnęłam w wiosenne poszukiwania. W moim telefonie wysłużona obudowa już kilka razy prosiła o wymianę i tym razem udało się...z czarnej zrobiła się zielona, czyli iście wiosenna, oczywiście za zasługą M:)





Ale musicie przyznać sami, jak dzisiaj słoneczko wyjrzało i pięknie rozświetliło iskrzący się śnieg, to nawet czekając na autobus jakoś mniej nóżki marzły...lubię zimę...ale już czekam na wiosnę!!!!

3 komentarze:

  1. Hurrrra! Pierwsza się zachwycę Twoimi kolczykami. Są absolutnie PRZEŚLICZNE, takie wiosenne i dziewczęce. Cudny motyw. I "branzolka" do kompletu. Nic, tylko wyciągać z szafy kolorowe spódnice i śmigać na spacer w słońcu :)))))
    Na hiacynta chuchaj i dmuchaj, niech szybko zakwitnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć :)
    Poproszę o dane adresowe na szafacw@gmail.com Inaczej nie będzie wiadomo gdzie wysłać paczuszkę z wymiany
    Pozdrawiam Jewa

    OdpowiedzUsuń
  3. coraz piękniej poczynasz z dekoupagem, kolczyki przepiękne!! no i branzoletka do kompletu miodzio :))
    coś mi sie zdaje że nasze zaklinanie pomaga, u mnie też dziś świeciło słońce :D
    Uścisk

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za Twoje słowa!Aga