Dojść do Pełni... czyli o dniu codziennym i świątecznym, o Rodzince i tradycjach, o bieganiu i tańcu, o decu i innych twórczościach, o radościach i smutkach, o pięknie wokół mnie!

środa, 29 września 2010

KSUTy

W pewien sobotni wieczór odbyło się Kobiece Spotkanie Uroczo-Twórcze (KSUTy). Z potrzeby tworzenia i dzielenia się oraz babskiej atmosfery pogaduszkowej zwołałyśmy Ja i Filla kilka babeczek. Kobitki zrobiły sałatkę, ciacho, przyniosły owoce i dobry humor oraz chęć do nauki i zapał twórczy. I tak to po 4 godzinach intensywnej twórczości powstały oto takie prace (moja deseczka, chustecznik i zakładki). Pomysł się spodobał w październiku następne KSUTY pod hasłem "zatrzymać piękno złotej jesieni w wiankach i filcowej biżuterii"





a w domu z rozpędu zrobiłam jeszcze trzy puszki



Jeszcze Wam chciałam pokazać dekoracje jaką moja zdolna Koleżanka stworzyła w naszej pracy:




I wrzos który zagościł u mnie na balkonie:





Jesiennie już się zrobiło. Uwielbiam ten czas...to moje kolory: brązy, czerwienie, rudości...suche liście wirujące na wietrze, leżące na ulicach, kasztany które królują teraz w naszym domku (Kosia je namiętnie zbiera).

Wszystkich zaglądających pozdrawiam serdecznie:) Uśmiechy wysyłam Aga

sobota, 18 września 2010

czerwony

Już blisko, coraz bliżej jesień!!!!Dla mnie to raj kolorowy...to czas bliskich mi barw: brązy, złocienie, czerwienie i w takich pięknych odcieniach, że tylko natura może je stworzyć i tylko naszej polskiej jesieni!!!!
Tak więc moje najnowsze nabytki też z czerwienia maja coś wspólnego: kubeczek w kropeczki zakupiony "na wagę" i papryczki do suszenia, buteleczka na olej co prawda w bieli, ale gustowna.





I w kolorach czerwonych sałatka (bardzo prosta i smaczna: pomidorki, kukurydza, czosnek i przyprawy jakie kto lubi) na babskie spotkanko. Łyżka też z dodatkami czerwieni Szweckiej I... a do tego placuszki z cukinii.






a na zakończenie zainspirowana dekoracjami u Agi z Potrzeby Wnętrza stworzyłam własną na swój użytek!



Dziewczyny słonko u mnie przygrzewa ciepluteńko, tak więc zaraz pędzę na spacer... Wam też życzę spacerowej pogody!Aga

środa, 8 września 2010

stolik

W końcu się nad nim zlitowałam...pierwotnie był czarny, potem mahoniowy, następnie jasno zielony...a teraz pomalowany na kremowy, z ciemno brązowymi spękaniem i motywem z decu do tego trochę pocieniowany woskiem. Pierwszy raz zrobiłam taką odnowę mebelka. Miałam przy tym nieustający dreszczyk "jak to wyjdzie?"...wyszedł tak, że pasuje do mojego wnętrza i oto chyba chodzi. Zresztą zawsze można go przemalować!!!!








a takie okazy spotkałam na spacerze...







Dziękuję za miłe słówka od Was!!!Szczególnie zagrzewające do udziału w wyzwaniu szufladowym! witam nowe twarzyczki w moich progach!!!Wszystkim życzę miłego weekendu który już tuż tuż....Aga:)