Dojść do Pełni... czyli o dniu codziennym i świątecznym, o Rodzince i tradycjach, o bieganiu i tańcu, o decu i innych twórczościach, o radościach i smutkach, o pięknie wokół mnie!

czwartek, 22 grudnia 2011

Bóg się Rodzi!!!

Kochani chciałam Wam wraz z Mężusiem, Konstancją i Jankiem złożyć życzenia....

Życzenia spokojnych Świąt Bożego Narodzenia pełnych ciepła i Miłości.
Niech serca Wasze wypełni Radość z narodzenia Jezuska. Zaśpiewajcie głośno kolędę niech sąsiedzi słyszą jak się radujecie. Niech czas Wam upłynie na spotkaniach z najbliższymi.

i jeszcze kilka migawek dekoracji z mojego mieszkanka,
niektóre są dzięki Wam!!
Dziękuję Kochane!!!!

dekoracje od Tomaszowej

świąteczny wianek
zdecupażowana stara forma na ciasto
choineczka od Sunsette

lampionik zrobiony prze Kosię

serduszko (a) od Maciejki
i znalezione w sklepiku cukierki na choinkę - pamiętacie je?
Wesołych świąt

i śnieg choć nie dużo ale bałwanek musiał powstać!!!

Spokojnych przygotowań!

Aga

niedziela, 11 grudnia 2011

Adwentowa niedziela


Kochani bardzo, bardzo Wam dziękuję za wszelkie ciepłe słowa, gratulacje i radosne życzenia. Wszystkie czytaliśmy z Mężusiem.

Nasze rodzinne życie zaczyna nabierać innych kształtów ale i wyzwań, pomału uczymy się w tym wszystkim poruszać.
Jankuś już ma za sobą pierwszy spacer a dumna Siostra nie puszczała wózka. Ja z Mężusiem z tyłu lekko oszołomieni Naszymi Dziećmi - Dwójką... jak miło było tak iść za rękę i patrzeć.

Kiedy tak obserwuję innych przygotowania do świąt, gorączkę zakupów, porządków i narzekanie na brak czasu...to sobie myślę, że mam fajnie ... jestem sobie w domku z Jankiem i omija nas to wszystko a jak nas to i całą moja rodzinkę... nasze przygotowania do świąt w tym roku są inne bardziej wewnętrzne, duchowe... i tak mi się podoba. Nie wiem co jest trendy w te świetna, nie wiem co się będzie jadło, mam brudne okna i nie przeszkadza mi to. Za to mam Syna, czas aby z Kosią robić zadania z kalendarz adwentowego, ozdoby choinkowe, czytać książki o Bożym Narodzeniu.... prezenty już dawno stoją zapakowane... tak więc spokojnie sobie czekamy. A Wigilie robimy tylko z Naszą czwórką w domku. Kosia już nam rozdała role Ona będzie Aniołkiem, Ja - Maryją, Mężuś - Józefem a Jankuś- Jezuskiem i zrobimy sobie jasełka...

papierowy łańcuch i kartki świąteczne
mikołaj i papierowe rożki
Krzywuśne ozdoby ciąg dalszy
klamerki z konikiem dostałam od koleżanki
Mój parapet pomału robi się świąteczny ale główne dekorowanie domku zostawiam na tydzień przed wigilią

I jeszcze śpieszę się pochwalić niespodzianką jaką wygrałam u Tomaszowej!!!
Po otwarciu paczki nie mogłam wyjść z podziwu dla piękności jakie tam były!
Jeszcze raz bardzo dziękuję:)


A to Mój Syn o bystrym spojrzeniu!Pozdrawia wszystkie Blogowe Ciotki!!!

Spokojnego Czasu przygotowawczego do Świąt Wam życzę:)
Aga

sobota, 3 grudnia 2011

Poznajcie Janka:)

Jak to napisać...

urodziłam syna!


Kochani przywitajcie na świecie Mojego Synka - Jana,
który urodził się 30.listopada o godzinie 15.55 ważył 4130kg i mierzył 56cm.


trochę długo byliśmy w szpitalu - ale już jesteśmy w domku. Wszystko jest dobrze :)
Mężuś i córcia przeszczęśliwi... ja wciąż zadziwiona, że w domu mam swoją dwójkę dzieci...

Jest pięknie!

Dziękuję Wam cieplutko za ciepłe słowa i trzymane kciuki!
Do następnego wpisu!

środa, 23 listopada 2011

Adwent już bardzo blisko

Nie, nie śpieszę donieść o narodzinach Syna!
Chyba Mu się podoba u mamusi bo postanowił pozostać ze mną jeszcze trochę choć już jest po terminie. Niepewność mnie męczy i zaczyna frustrować, dziwny stres ogarnął nasz dom a Mężuś wczoraj wyszeptał przed snem ...jak żyć z tym czekaniem... codzienne wizyty u lekarza, badanie ktg i inne też nie są za fajne.
Już bym chciała maleństwo tulić na rękach.
Kiedy zostaję sama w domku zajmuje ręce i umysł... tak przygotowałam już świecznik adwentowy bo nigdy nic nie wiadomo.


Wykorzystałam do tego zawieszki z numerkami zrobione w tamtym roku i kieliszki do jajek.


zrobiłam także gwiazdkowy napis Adwent na kartkach nutowych który docelowo zawiśnie nad świecznikiem
A dla Konstancji zakupiłam książkę którą będziemy czytać w czasie Adwentu - codziennie jedno opowiadanie a także przygotowałam kalendarz adwentowy.


Nie jest to typowy kalendarz z niespodziankami tylko z zadaniami.
Chciałam aby w tym roku Kosia czekała na Boże Narodzenie twórczo i kreatywnie.
Tak więc do klamerek jest doczepionych 28 numerków i tyle samo karteczek (z pociętego pudełka po chusteczkach higienicznych) na których są różne zadania dotyczące Bożego Narodzenia np: pokolorować obrazek, nauczyć się kolędy, zdobić coś miłego dla taty, zrobić ozdobę na choinkę, zrobić kartki, napisać list do Mikołaja i wiele wiele innych...

(numerki oczywiście przykładowe bo do zdjęcia wszystkie nie weszły)

wykonane zadania będą chowane do woreczka,
który uszyłam pierwszy raz w życiu
z podartych spodni
a w ich miejsce mam nadziej powstanie piękna galeria oczekiwania na Święta.


życzę Wam dobrego czasu Adwentowego :)
Dziękuję za wszystkie kciuki!I mam nadzieję, że następnym razem już Wam przedstawię Synka!

piątek, 11 listopada 2011

czekaczo-umilacze

czekamy i czekamy.... a mnie to czekanie już nuży....
taka niepewność czy to dziś czy może jutro, zdążę Kosia odebrać ze szkoły czy nie?
... aby sobie uatrakcyjnić tą niepewność i oddalić myśli stworzyłam małe co nieco:

wieszaczek na korale do łazienki

kobiecy świecznik - zapewne poznacie zdjęcia od Aniołka!
Kiedy Mężuś go zobaczył powiedział, że chce taki Męski do kompletu...

kuchenną tabliczkę na zapiski dla koleżanki z osiedla
torbę dla Maciejki

a jak słonko świeci to jeszcze chętnie herbatkę na balkoniku wypiję otulona w kocyk

I to takie moje czekacze - umilacze:)Pozdrawiam Was serdecznie!
Aga

sobota, 29 października 2011

Janciowy kącik

Kiedy pół roku temu zaczęliśmy poszukiwanie nowego Mieszkanka dla Naszej Rodzinki nie spodziewałam się trudności z tym związanych... ach szkoda słów na to .... moje frustracje i niemoc postanowiłam jednak zamienić na energię i moc twórczą. Bo cóż było począć!!!
W naszym teraźniejszym M, gdzie mamy dwa pokoje tz: jeden ma Kosia a My z mężusiem mamy przedpokój, kuchnie, salon, sypialnie w jednym, trzeba było wygospodarować miejsce dla Janka.

I znaleźliśmy:
Potrzebny był nam nowy mebel na ubranka Synka, tak więc zakupiliśmy witrynkę która podobna jest trochę do kredensu kuchennego (w nowej kuchni lub jadalni ma docelowe miejsce). A żeby nie było aż tak widać ciuszków ozdobiłam jej szybkę serwetkami.

Jankuś odziedziczył łóżeczko po Konstancji, które miało małe rozdarcie
a że szyć nie umiem postanowiłam łatkę zrobić z filcu i to po prostu wszystko nakleić
Kosia dała Braciszkowi przytulankę
Aga z blogu dorobiła serduszko do naszej rodzinnej ramki. Dziękuję Kochana jeszcze raz!!!!
Wieszaczek jeden i drugi - przemalowałam a czarno-białe obrazki do stymulacji wzroku jeszcze czekają na zalaminowanie.

Tak więc wszystko gotowe...CZEKAMY!

pozdrawiam Was serdeczni i dziękuję za miłe słowa otuchy!
Aga


niedziela, 23 października 2011

Ruda

Dziś o rudym ....
mam rudawe włosy, przezywali mnie od małego Rudzielec, mój Mężuś ma też rudawy zarost na twarzy i jakoś tak mi ten rudy towarzyszy... w jesiennych kolorach czuję się najlepiej .... brązy, pomarańcze, żółcienie, rudości

Kolorowe mitenki od Jagi idealnie wpasowały się w jesienne barwy
korale w tychże kolorach
kolczyki z decu
i nawet kieliszki które kiedyś dostała od Teściowej pasują do tego zestawu
********************************************************************************
i jeszcze jedna torba popełniona metodą decu na materiale... przyznaje spodobało to mi się!

Już pomału szykujemy się na narodziny Synka, torba do szpitala stoi spakowana, łóżeczko rozstawione, ubranka poprane i poprasowane na półkach... zadajemy sobie coraz częściej pytanie jak to będzie... i chyba już nie możemy się doczekać!

pozdrawiam Was serdecznie, witam nowych podczytywaczy!
Aga