Dojść do Pełni... czyli o dniu codziennym i świątecznym, o Rodzince i tradycjach, o bieganiu i tańcu, o decu i innych twórczościach, o radościach i smutkach, o pięknie wokół mnie!

piątek, 25 czerwca 2010

wakacje!!!!






I mam wolne...ponad dwa miesiące wakacji...niech będą słoneczne, radosne, twórcze...mam na ten czas trochę planów: nadrobić zaległości z literatury, kina, spacerów, spotkań z przyjaciółmi, basen, szlifowanie języków, twórcze poczynania..i oczywiści 2 tygodnie spędzone w górach!Młoda pierwszy raz zobaczy je z bliska...

Wszystkim tu zaglądającym też życzę słonecznych, beztroskich wakacji i dużo piegów na opalonej buzi!

niedziela, 20 czerwca 2010

pochwalę się

Pewnego dnia wracam sobie do domku, zaglądam do skrzynki, patrzę DUŻA KOPERTA...i myślę sobie chyba do mnie...i zgadłam do mnie...To ILA z MOJEJ PRZYSTANI zrobiła dla mnie, tak ot bezinteresownie dwa piękne wianuszki. Iluś dziękuję Ci serdecznie!!!Już wiszą i dodają uroku moim przestrzenią. Kobitki zajrzyjcie koniecznie do ILUSI...u niej mnóstwo inspiracji, piękne przestrzenie i smakowite potrawy!Jeszcze raz bardzo dziękuję!!!


Tu przedstawiam Wam mój ukochany świecznik...jest już ze mną ponad 12 lat...dostałam go jako prezent urodzinowy od bliskiej mi osoby chociaż drogi nasze rozeszły się już dawno...






A teraz nowość u mnie coś kulinarnie...przypomniałam sobie o magicznym napoju bogatym w żelazo i witaminki...i dzisiaj postanowiłam go zrobić, pomimo braku dobrego sprzętu do miksowania...
Oto sok z pietruszki!!!!




I jeszcze puszeczka (po kukurydzy) z obrazkiem, który dostałam od Elamiki z Moje Zawirowanie do Niej też zajrzyjcie koniecznie!!!!Dziękuję Ci jeszcze raz bardzo serdecznie!



Życzę wszystkim spokojnego tygodnia...dużo słonka!Pozdrawiam Wszystkich tu zaglądających...Aga

wtorek, 15 czerwca 2010

zaprzyjaźniam sie z mietą

Nie lubię mięty!!!Nie cierpię wręcz!!!Ale mój Mężuś Osobisty uwielbia i Młoda też...także jestem przegłosowana i choć odstrasza mnie zapach tego zielska postanowiłam im zrobić przyjemność.

Na początek pięknie się prezentowała w wiaderku (które znalazłam w sklepie za 5zł)...nie wiedziałam, że ma takie "owłosione listki"





Następnie odbywał się proces suszenia...spodobała mi się ta dekoracja z zasuszanej mięty na drewnianej ściance w kuchni





A potem zbiory i szczelne pakowanie do słoiczków jakie wyszukałam w społemowskim sklepie...urzekły mnie czerwonymi gumkami. Ostatnio mam apetyt na kolory!!!



I pierwszy zaserwowany Mężowi napój...zapach był oszałamiający...ja się jednak nie skusiłam!


A ze spaceru z pobliskiej łąki przyniosłam trochę kwiatków, które pomagała mi zbierać Kosia i uplotłam wianuszki od takie miłe zakończenie wczorajszego dni!!!








PS. ta mięta się przydała bo złapała nas wirusówka żołądkowa...

Trzymajcie się cieplutki i uważajcie na wiruski:)Pozdrawiam Wszystkich moich gości!Aga

czwartek, 10 czerwca 2010

międzyzdroje trochę inaczej


Wejście do muzeum


Dworzec







Molo






Dekoracje w knajpce o pięknej nazwie "Kredens"



Kaiarenka "viva la moda"



Rzeźbiony konar



Kiedy się jedzie nad morze to chce się : leżeć na plaży, patrzeć na fale, jeść rybkę, na deser loda i gofra...To jest chyba taki standard nad morski...ja jeżdżę do miasteczek nad morskich aby spojrzeć na nie inaczej. Morze mnie fascynuje swoim ogromem i nieskończonością ...nie widać końca...lubię morze wzburzone, z gwiazdami i o zachodzie słońca...a miasteczka mają swój kiczowaty urok. Pełen absurdów!!!Podróżujmy!!!

Słonko przygrzewa, lecę na balkonik podlać kwiatki...wszystkim zaglądającym słonka dużo życzę i dużo lodów czekoladowych dla ochłody:)

piątek, 4 czerwca 2010

Twórcze zaległości

Kochane Blogowe koleżanki (bo chyba mogę tak do Was mówić?), dziękuję Wam bardzo serdecznie za moc życzeń rocznicowych...nawet mój M wszystkie "wyczytał" i trochę był zaskoczony...od tylu nieznanych osób...długo to przetrawiał..hi hi...Jeszcze raz Kobitki bardzo dziękuję!!!!

A dzisiaj pokażę Wam moje robótki i nie tylko, trochę się ich nazbierało a wcześniej jakoś nie było okazji do zaprezentowania.

Taki prezencik rocznicowy zrobiła dla Nas Alexa ...cudowna zawieszka , dziękuję Ci Alicjo!!!



To jest mój stary abażur do lampki, który zdecupażowałam. Nie wiem tylko czy podstawę lampki zostawić taką jaka jest czy pobielić...jak myślicie, może doradzicie mi coś...




Deseczka też w decu z motywem wycinanki chyba łowickiej...ostatnio kręcą mnie ludowe motywy!






A taki piękny kwiatek dostałam od Gosi, sam go zrobiła!!!...dziękuje Kochana!



Szkatułka - która stała się prezentem urodzinowym dla Mojej Przyjaciółki...od lat dziecięcych...Niesamowite,że tyle lat już się znamy...




A ten chustecznik powstał dla Izy za chojne dary do jej czerwono złotego salonu...





Hura!!! słońce świeci już drugi dzień, a dzisiaj jest tak gorąco że sandałki i krótki rękawek założyłam!!!!nareszcie chce się wychodzić z domu, spacerować i czuję jak wstępuje we mnie energia...jutro w taką pogodę planujemy pojechać nad morze...mam nadzieje, że miło rodzinnie spędzimy czas.

Wam też życzę słonecznego weekendu...naładujcie akumulatory :)Aga