Dojść do Pełni... czyli o dniu codziennym i świątecznym, o Rodzince i tradycjach, o bieganiu i tańcu, o decu i innych twórczościach, o radościach i smutkach, o pięknie wokół mnie!

niedziela, 28 października 2012

już jestem:)

wracam!!!!
 ...zebrałam się w sobie i wracam... nie można tkwić w miejscu ....to co było - po prostu już za mną a co przed ....to ja zdecyduję!!!!!.... 
tak więc wracam!!!!
Do Was też bo powiem, że troszkę tęskniłam. 
I tu od razu chcę podziękować  Wspaniałym Pytalskim o mnie...buuuu aż mi się łzawo na serduchu robiło:)

w dużym skrócie co tam u mnie: mam mieszkanie nadal zawalone kartonami i kartonami, Jancio ma 8 zębów i biega szaleniec, Kosia w nowej szkole ma ulubionego Kolegę!, mam rower i śmigam nim od września do pracy przez piękny park a Mężuś ... dobrze, że jest!!!!

a skoro mamy przed dzień dyniowego święta to pokaże Wam kilka fotek z wycieczki do Kraju ogórków miejscowości Spreewald (Bramdenburgia) - choć dla mnie to był bardziej "zadyniowy świat"! do uroczej wioski Lehde płynie się łódkami bo nie ma drogi...


tak wyglądają tradycyjne stroje mieszkańców a język jest bardzo podobny do polskiego


z stamtąd przywiozłam ogórkowe piwko do degustacji... i o dziwo było pycha!!!!I zielone

a skoro jesień to i u mnie w kuchennym kątku dyniowa dekoracja, w tle jesienna torba od OLQI i stołeczek jaki mi zrobiły dziewczyna z pracy na zasiedzenie w nowym miejscu....

a teraz pobuszuję trochę u Was....!
Pozdrawiam Was cieplutko!!!!I mam ogromną radochę, że udało mi się naskrobać tego posta!!!!!Tadam!!!!:)))))