Dojść do Pełni... czyli o dniu codziennym i świątecznym, o Rodzince i tradycjach, o bieganiu i tańcu, o decu i innych twórczościach, o radościach i smutkach, o pięknie wokół mnie!

sobota, 19 grudnia 2009

Troche to skomplikowane





Zimowe początki śniegowo-mrozowe

Dość trudno mi się połapać w ty komputerowym żargonie blogowym...ale nie poddaję się i daję radę!!!
I dostałam pierwszy komentarz...łał!!!Piszczałam z radości!!!Ale to fajne uczucie a zarazem takie proste...Ktoś kogo nie znam, zostawi swój ślad i miłe słowo. DZIĘKUJĘ!!!!

1 komentarz:

  1. Hehe! Wiem o czym mówisz - ja też się cieszyłam jak dziecko, kiedy odczytałam pierwszy komentarz na swoim blogu - co więcej, komentarz, pod który nie podpiął się anonimowo mój Mąż:D :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za Twoje słowa!Aga