Dojść do Pełni... czyli o dniu codziennym i świątecznym, o Rodzince i tradycjach, o bieganiu i tańcu, o decu i innych twórczościach, o radościach i smutkach, o pięknie wokół mnie!

czwartek, 3 marca 2011

tłusty czyli czwartek

W tym dniu "Dukanowi" powiedziałam: żegnam i z czystą przyjemnością spałaszowałam pączusia i faworki, które robiliśmy rodzinnie... ile było przy tym śmiechu i zabawy:)...trochę mąki, śmietany, masła, jajka i smażymy a potem masa cukru pudru i zjadamy!!!!





Przyznam się Wam szczerze, że dopiero wczoraj pościągałam dekoracje zimowe!
Tyle słonka wszędzie i cieplutko się robi, chce się biegać, skakać i radować, nosić sukienki i kolorową biżuterię! tak więc czas na dekoracje wiosenne!!!

zrobiłam motylka metodą szpachli i szablonu...i zakochałam się w tej technice!

i wiosenne broszki jak powiedział Mężuś :"takie frywolne".


Buziaki Wam ślę :)
Aga

14 komentarzy:

  1. Ajjj faworki ubostwiam, moge sie poczestowac? :)broszka slodziutka, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Faworki - to moj przysmak :) Kocham je i moglabym prawie codziennie palaszowac mniam...mniam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Faworki wyglądają bardzo apetycznie...sama bym zjadła kilka...a "Dukan" się nie obrazi...sama go kiedyś oszukałam :)
    Twoje "tworki" są super, zwłaszcza broszka.
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdyby doktorek D. spróbował polskiego, domowego faworka sam by wymyślił sposób na przemycenie go do proteinowego menu. Mądry Francuz, którego nie kusi odgłos pękającego w ustach chruściku. A tak przy okazji, to czy jest jeszcze ktoś wśród blogowego towarzystwa, kto nie jest "na Ducanie"? ;))) Jak Wam idzie dziewczynki?
    A broszka cudna! Już letnia nawet, nie tylko wiosenna.Ciepełka życząc pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój tata robi cudowne faworki! Jest mistrzem w tej dyscyplinie :)!
    Ja z okazji tłustego czwartku przełamałam lody w gotowaniu, upiekłam kokosanki :)!
    A słońce iście wiosenne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Faworki wyglądają cudnie. Dekoracje wiosenne piękne. Zaciekawiło mnie to serducho. Pozdrawiam i zapraszam do siebie. Czeka wyróżnienie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Aguś,nic tylko wpaść do Ciebie na kawkę:).Chruściki pychotka, a zabawa dekorami też mi sie bardzo spodobala.Buziaki i wielkie dzieki za niespodziankę!M.

    OdpowiedzUsuń
  8. Agusiu ale napiekłaś smakołyków.Wiosenna dekoracja śliczna a zwłaszcza ptaszek i motylek. Och każda z nas marzy już o wiośnie. Ja się nie mogę jej doczekać bo teraz na polu jest bardzo szaro i wszędzie tak brudno że patrzeć się nie chce. Ja dzisiaj zaczęłam już zamiatać podwórko ale jeszcze wszędzie mokro i nie bardzo mi to szło;-(.Ale cóż byle do wiosny.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Przy takich faworkach rzeczywiście żadna dieta się nie ostoi tego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Hola Aga
    Qupe ricas las tortafritas! En casa las hacemos los días de lluvia.
    Me encantó esa mariposa con textura y el broche de flor quedó divino!
    Un beso grande, espero que tengas una linda semana,
    Sandra

    OdpowiedzUsuń
  11. oj zjadłabym faworka :) Broszka super motylek zreszta też, musze się postarać o jakie s dekoracje wiosenne w moim domu :)

    Wszystkiego naj naj w Dniu Kobiet :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kochana no wstretna jestes...tak kusisz....ja właśnie na doktorku..bom sama jak pączuś....no i -8,5!!!..zapraszam do mnie!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Litości! Właśnie na diecie jestem a zdjęcia takie apetyczne!

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za Twoje słowa!Aga