Dojść do Pełni... czyli o dniu codziennym i świątecznym, o Rodzince i tradycjach, o bieganiu i tańcu, o decu i innych twórczościach, o radościach i smutkach, o pięknie wokół mnie!

niedziela, 19 stycznia 2014

niedziela od 6:23

 Poranek w niedzielę nawet jak Młody wstaje o 6.23 a Mężuś idzie na szkolenie może być miły.... w nowej piżamce - w tym roku postawiłam na wygodę i "elegancję nocną i z lekką lekturą.
 Uzupełniłam w końcu kalendarz - na widok którego w sklepie się uśmiechnęłam. Jest bardzo kolorowy, ciepły i taki trochę dziewczęcy. Miło mi będzie do niego zaglądać przez cały rok.
A jak już miałam aparat w sypialni to kilka fotek wyszło....
I dalej bym się rozkoszowała tą leniwą niedzielą gdyby nie 
SPALONY CZAJNIK!!!!!
i CO ???? teraz wodę gotuję w garnku!!!!!!

Miłego tygodnia Wam Wszystkim życzę
Aga

4 komentarze:

  1. Śliczny czajnik! choć był zapewne jeszcze ładniejszy przed...teraz musisz go zdekupażować...

    OdpowiedzUsuń
  2. wielu takich fajnych poranków( bez zniszczonych czajniczków oczywiscie) Ci zyczę Agnieszko;-))))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też już chcę takie poranki :)
    ps. czajniczek cudowny...nawet po spaleniu ;)
    na pewno z nim cos wyczarujesz w roli głównej :)
    ps. 1 kalendarz jak Ty :) :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę Ci Aguniu jak najwięcej takich poranków.
    Paputki mam takie same tyle,że fioletowe.:-)
    Uściski!Ania''Fioletowy Anioł.''

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za Twoje słowa!Aga